Nadszedł ten wyczekiwany dzień
7 czerwca nasze alpaczki zostały pozbawione zimowego futerka
Zachowały się jak prawdziwe damy, bez histerii znosząc chwilowe unieruchomienie
Po czym z gracją i "nową" elegancją wróciły na pastwiska
A mnie pozostało około 6 kg pięknego runa...
Dziewczynki były czyste, więc pracy przy wydłubywaniu śmieci z futerka będzie mało
A potem pranie suszenie gręplowanie
Nowa przygoda, nowe wezwanie....
Panienki zostały u hodowcy na czas krycia
Mam nadzieję, że wrócą niebawem i zacznie się czas oczekiwania
o to pracy sporo...
OdpowiedzUsuńHo, ho! będzie przędzenie, dzierganie, cała manufaktura dziewiarska; no coż, ja dysponuję tylko mięciutką sierścią Amika w ilości 1 reklamówka, ale może na jaki zarękawek by wystarczyło; dobrego, Węszynosko, niech stadko rośnie w siłę, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńRuno faktycznie piękne :). Aż zazdroszczę pracy, mimo, że mozolna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.