wtorek, 28 maja 2013

Nowi rezydenci

Ranczo jak to wiosną...

rozkwita nowymi mieszkańcami

do piękniejącego z dnia na dzień koziołka dołączają powoli ( szczenięta dłużej się uczą chodzić i brykać) 

maluchy od naszej ulubienicy

Charty polskie

zabytek kultury narodowej, psy naszych królów 








W naszym domu kochamy i hodujemy tylko rasowe rodowodowe psy polskich ras.

Jesteśmy ciekawi ich użytkowości i charakteru, chcemy propagować nasze polskie, rodzime rasy wśród miłośników zwierząt na całym świecie. 

Szczenięta z naszej hodowli mieszkają już w wielu zakątkach Europy. 

wtorek, 7 maja 2013

Radosna nowina


Pragniemy się podzielic radosna nowiną.
Dziś o 11 do południa urodził się nam pierworodny 

ANATOL 


Koziołek jest półkrwi anglonubijczykiem.
nasza kózka i tata koziołka pochodzą z podkarpackiej hodowli 

od Państwa Dulianów 




Jako jedynak urodził się mocny, duuuuży i od razu zawładnął naszymi sercami.

Koziołek nie zostanie w stadzie, jest na sprzedaż, tylko do dalszej hodowli. 

Ma w sobie krew 3 ras doskonałych kóz

( matka saaneńsko-alpejska, ojciec anglonubijski) 

środa, 1 maja 2013

Na Bieszczady nie ma rady

Chyba ostatnia w sezonie luźniejsza niedziela. Wszystko zasiane, zasadzone,ogarnięte. Koza jeszcze nie wykocona, można zostawić zwierzaki i ruszyć na ładowanie akumulatorów. 


Ruszamy po śniadaniu, nasz las równie piękny, ale pcha mnie coś co dopóki nie spełnię nie da rady...
Jedziemy drogą na Jaśliska, Komańczę....

dziura na dziurze, można połamać resory, droga straszna...dobrze, że nasz terenowy nissanik daje radę.
Po drodze mijamy rowerowych zapaleńców...tez pewnie powitać wiosnę jadą.


Pozdrawiamy Pana Piotra z 



Kierunek Cisna..oczywiście 


Koleżanki kózki....


i owieczki 


Jakże by mogło być inaczej....
deszcz w Cisnej 


Odwiedzamy słynne bieszczadzkie miejsca...


Machamy turystom podziwiającym widoki z Bieszczadzkiej Ciuchci


Jedziemy dalej..sprawdzamy czy Połoniny i Tarnica są na swoim miejscu 


Są :)


Ustrzyki Górne...


Pamiątka dla mojej córci...bieszczadzki wilczek 


Śnieg w szczytowych partiach będzie jeszcze chwilę leżał.


I cel naszej wycieczki- Zagroda Żubrów w 
Mucznem 


Jak widać mają się dość dobrze


Widzieliśmy 9 sztuk...5 dorosłych i 4 młode.


Pamiątkowe zdjęcie z tarasu widokowego


I pod kapliczką myśliwską 


A to już drugi cel naszej wizyty...odwiedziny u przyjaciół.

Ogień się już palił :) 


Zrobiliśmy 300 kilometrów wstąpiliśmy do kilku ciekawych miejsc, ogólnie wycieczka była bardzo udana mimo kapryśnej pogody. 
Na drugi dzień refleksyjnie rozglądnęłam się po naszym ranczo....


Jest cudnie...ciepło, przyjemnie, zielono.
Przyroda wokół ozywa z dnia na dzień ciesząc oczy soczystymi barwami.


Wokół lasy i kwitnące "mirabelki"


I nasze nowe dzieło ;) 

Ładowanie akumulatorów zakończone stwierdzeniem - 

wszędzie dobrze ale w domu najlepiej....

Nasze ranczo leży u wrót Bieszczadów, jak widać da się objechać dużą pętlą wokół, odwiedzić znajomych i zdążyć na wieczorny spacer z psami.