środa, 7 sierpnia 2013

Post wakacyjny

Nic nie piszę ostatnio.
Tonie znaczy, że nic się nie dzieje.

Wprost przeciwnie,dzieje sięzadużo, żeby znaleźć czas na opowieści.

Lato, upalne lato.
Dla niektórych raj wakacyjny, dla nas ciężka praca.

Od miesiąca mój mąż nie wychodzi z "krzaków"

Zbiera borówkę amerykańską...ja od czasu do czasu wskakuję w wolnej chwili.

Do sklepów rozwieźliśmy już ponad tonę...niedługo koniec zbiorów.

Nasz hotel pęka w szwach...letnie upały dają wszystkim w kość, nam i naszym podopiecznym.

Woda leje się szerokim struymieniem chłodząc zgrzane psie futra....

Nas od czasu do czasu chłodzi strumień zimnego piwa ;P 


Pracujemy na wysokich obrotach...

Dziś w temperaturze plus 37 stopni w cieniu sprzątamy z pola drugi pokos sianka i słomę owsianą na zimę. 

Zostało jeszcze załadowanie jej na strych....

pot cieknie strumieniami, ale uśmiech nie schodzi z twarzy....jest cudnie. 


Jakoś nie przychodzi mi do głowy, że mogłabym pracować w klimatyzowanym biurze ;). 

W najbliższą niedzielę w naszej gminie Biesiada Karpacka...

Nasze koło gospodyń szykuje smakołyki regionalne i nie tylko......

Będą nasze borówki z Leśniówki...

15.08. wielkie święto 

Matki Boskiej Zielnej 

robimy plon....

18.08.gminne Dożynki...

oj bedzie się działo

będzie zabawa, będzie wesoło...

i znowu nocy będzie mało....

będzie radośnie...

Pozdrawiam wszystkich pozytywnie zapracowanych tego lata...


A moje charty mają szczęśliwe wakacje pod jabłonią ;) 






5 komentarzy:

  1. Nie wiemy dlaczego nie wiedzieliśmy że hodujecie cudowne CHARTY POLSKIE. To co leży w cieniu to młodzież zostająca w hodowli czy piękności szukające dobrych domów ? Interesuje i zachwyca nas ta rasa jeszcze od czasów jak Panie Szmurło robiły wszystko aby ją odtworzyć i przywrócić dla Polski
    Serdecznie pozdrawiamy(u nas dziś 35*C w cieniu)zwierzaki o 12tej i do do stajni i wychodzą dopiero koło 17tej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na słowo wierzę że szczęśli we i żywe te charty, wyglądają bardzo zdechle.:-) Pozytywnie pozdrawiam pozytywnych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha ;) żywe jak najbardziej...ale ożywają dopiero o tej godzinie w której mój aparat już zdjęcia nie robi.

      Usuń
  3. To nasz pierwszy miot..od lat jestem miłośnikiem chartów, ale 3 lata temu trafiłam na miłość mojego życia. Czyli naszą sunię Lunkę. I to jej dzieci pod jabłonką się wylegują. Chłopaki mają 4 miesiące, są do wzięcia...część miotu już w nowych domach, część czeka na koniec wakacji. Tak...w pełni zgadzam sięz Waszą opinią...charty polskie są cudowne !!!! Z urody i wspaniałego charciopolskiego charakteru.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zdążyłam na borówkę, ptaki mi objadły, już na aronii siedzą; moje psy też ożywają wieczorem, reszta dnia na kamieniach na tarasie, pod ławką; dziś chłodniej, a one i tak z przyzwyczajenia śpią dalej; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń