A bodaj to....
miało być lepiej, wspanialej, bogaciej i prościej
takie tam pobożne życzenia na Nowy Lepszy Rok ..były
A proza życia skutecznie nam podcina skrzydełka, nie dość , że już troszkę sfatygowane i przerzedzone ....
Sylwestrowi goście zameldowali nam że wszystko super fajnie...tylko skończyła się woda :(
My w studnię...pusto
w hydrofor...pusto
w bojler...pusto....
Klops...na cztery fajerki....
Cóż było robić , Paweł ani pisnął....jak to leciało???
Koniec konców jutro od rana przyjeżdża na ranczo wielka machina wiertnicza.....
podobno nasza woda na 30 metrach się ukryła ech....
a miało być ogrodzenie na wiosnę i konik............
PS> Mówią, że co nas nie zabije to wzmocni. Prawdaż to???
Może i tak, ale w życiu chodzi o to,że Wasze pieniądze pójdą w inne niż Wy planowaliście miejsce i... tyle :)
OdpowiedzUsuńPopatrz na to z innej strony - jeśli taka katastrofa przydarzyła się na początku roku to może teraz już będzie z górki :)
OdpowiedzUsuńOd kiedy poprzedni właściciel mojej chałupy zasypał studnię, nie marzę o niczym innym - chciałbym mieć znowu studnię, to, co dla Was jest koniecznością, dla mnie jest marzeniem;)
OdpowiedzUsuńWiesz jak fajnie, że nie musisz czekać pół roku, aby uciułać na to kopanie studni??? To tylko przesunięcie środków, a bez wody koniki tyż by miały kwaśne miny!
OdpowiedzUsuńZresztą, nie ma takiej rzeczy, z którą bys sobie nie poradziła, Twarda Babo:DDDD
Uściski
Dobrze, że nie w środku lata!
OdpowiedzUsuńPsikusy sprawiają nam te nasze studnie; ależ będzie teraz woda, głębinowa ... u nas stan podniósł się na 3 betony, co mocno cieszy, ale Ty, przy agroturystycznych gościach pewnie musisz mieć jej więcej; mocno bijącego źródła życzę; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNiektórzy mówią: Co nas nie zabije, to nas... mocno osłabi...
OdpowiedzUsuńPonoć ze studni głębinowych woda dobra. Niech Wam smakuje na zdrowie!