Zapracowana jestem i to dość intensywnie.
Radość z postępów w domu i na ranczo cieszy jednak tak ogromnie, że z wielkim zapałem podrywam się o 5 rano i pędzę do moich obowiązków, a wieczorem siadam zmęczona na werandzie i uśmiecham się do siebie.
Jestem szczęśliwa.....
Na ranczo biegają lekko dzikie owce kameruńskie, koło domu spokojnie pasą się kozy i alpaki.
Obok nich moje spełnione marzenie ( nareszcie!!!)
klacz felińska Era
Codzienność to skoro świt obsługa hoteliku dla zwierząt
dojenie kóz, wyrób sera
spacery z psiakami
szczotkowanie i lonżowanie klaczki
itp...itp...
Mam jeszcze siły i czas na robienie fryzurek psiakom, pieczenie chleba, jakies placki w przelocie i zaglądnięcie w internet
Zdjęcia niestety pozostają w sferze marzeń...
ale obiecuję, że się sprężę :)
Moje alpaczki ostrzyżone...miesiąc przebywały u "kawalera" mam nadzieję na młode w przyszłym roku
Mam uszyte dwie piękne kołdry z jasieczkami
Jedna z nich jest do sprzedania gdyby ktoś chciał
wymiary kołdry 160x200
jasiek 40x40
są wspaniałe , lekkie, bardzo eko
śpi się cudownie lekko i przewiewnie
Pozostało mi około 2 kg czesanki...
Czy ktoś mógłby mi pomóc to uprząść???
Ja niestety jeszcze !!! nie potrafię
Czekam na zdjęcia, jak będziesz miała czas pstryknąć :)
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńCo prawda prząść potrafię, ale nie za dobrze :P Nie mam za sobą nawet kilograma uprządniętej wełny ;) Ale pomóc bym mogła - jak by się nikt bardziej zdolny nie zgłosił ;)
Pozdrawiam cieplutko :)