Czas biegnie, na blogu cisza, ale od czasu do czasu warto wpisem uświętować zdarzenia.
Poniżej króciutka fotorelacja ( bez lampy i wieczorową porą) z odwiedzin nietypowych gości
Niedzielnym popołudniem zajechali do nas na nocleg Ania z Wojtkiem...wraz ze swoimi końmi.
Wspaniali ludzie, otwarci, weseli....
Zajechali na nocleg...rano znów w drogę...
Ale ile zostawili pozytywnych emocji...ile wrażeń....ile radości...
Ranczo nabrało pełnego blasku....
Dominika nie mogła się doczekać króciutkiej przejażdżki
Druga Dominika uczyła się czyścić konika
No i w drogę....
Mam cichą nadzieję, że jeszcze kiedyś do nas zajedziecie....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz