Z samego rana wybrałam się na wycieczkę. Niedaleko, dwadzieścia kilka kilometrów.
Ona już na mnie czekała
Oto Sonia...nasza nowa koleżanka.
Trochę zdziwiona, trochę przestraszona. Na razie nieufna .
Postaramy się zdobyć jej zaufanie .
Dostałam w hodowli książeczkę o kozach, kilka cennych rad, wór mieszanki na 2 tygodnie.
No to zaczynamy naszą przygodę z kopytnymi :):):)
Przyzwyczai się, ale wszystkie drzewka i krzaczki traktowałabym jako Ś.P., a przynajmniej moje doświadczenia tak podpowiadają:)A w ogóle to śliczna jest!
OdpowiedzUsuńKrzewy użytkowe mamy odgrodzone od zwierząt. Resztę może wcinać ;)
UsuńBardzo ładna Sonia. Zaufanie kózki szybko zdobędziecie tym bardziej że może się czuć trochę samotna. Będzie chciała towarzystwa ponieważ kozy to zwierzęta stadne i ciężko znoszą samotność.
OdpowiedzUsuńPamiętam moje początki z kozami, też się denerwowałam i zastanawiałam jak to będzie, czy dam radę. Teraz kozuchy to moja codzienność i ogromne przywiązanie. Szybko nauczycie się czego kózka potrzebuje a ona po pewnym czasie odwdzięczy się Wam za troskę.
Myślę że wkrótce będziecie jechać po drugą :)
Pozdrawiam
A to ci cudo, zupełnie jak te sąsiedzkie, z dzyndzolkami na szyi; też z początku były nieufne, a teraz chodzą za sąsiadami jak psy, kiedyś przyszli do nas, a kozy za nimi, tylko trzeba je było od borówek odpędzać; widać, posmakowały Ci, Węszynosko sery od Tradycji, będziesz teraz miała swoje; ona jest młodziutka czy już może daje mleko? pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOna ma 7 miesięcy...nie chciałam od razu dojnej bo bałam się, że nie podołam. A tak to się przyzwyczaimy do siebie.
UsuńJaka śliczna! wygląda bardziej na zamyśloną niż przestraszoną :)
OdpowiedzUsuńNo jaka cudna :) uwielbiam białe kozy no mają coś w sobie magicznego :) zdobądź jej zaufanie karmiąc ją z reki i głaskając mów do niej spokojnie ciepło tak by czuła przyjazne do niej nastawienie :)
OdpowiedzUsuńŚliczna:-))) Wygląda jak królewna Śnieżka. To co, będą sery?:-)))
OdpowiedzUsuńPiękna...:)
OdpowiedzUsuńTeż chcę taką!:)
pozdrówki!
Śliczna! Na zdjęciu wymionka nie widać, to nic nie wiadomo :)
OdpowiedzUsuńPo drugą koniecznie!
A przyznasz się, czym przekupiłaś wiesz kogo? :DDDDDD
OdpowiedzUsuńGratulujemy tej pierwszej karty w nowym rozdziale Waszej historii.
Uściski
Wiesz....na razie się przestał odzywać ;) Ale da głos...nie ma obaw hehehe
UsuńWeszynosko - Beatko to spełniły się Twoje marzenia:) Moje Gratulacje i podziw za odwagę. Życzę hodowlanych sukcesów!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)