Oprócz pracy fundujemy sobie czasami odpoczynek...no gdzieżby indziej jak na naszym Ranczo ;)
W przerwie między przyjazdem następnych gości spędziliśmy miłe popołudnie z naszą rodzinką i zwierzakami.
Zbliża się jesień...wieczory już bywają chłodne, więc oczywistą sprawą jest palenie ogniska...a jak już jest w nim sporo żaru to wstawiamy kolację :)
Wczorajsza pieczonka smakowała znakomicie.
Myslę, że dzieciakom spodobało się na grzbiecie Ery...
a naszym owieczkom podstawiane pod nos smakołyki . Nie wszystko udało mi się uwiecznić na fotografiach, bo ogólnie wieczór był spontaniczny..ale kilka fotek wstawiam ku pamięci :)